To chimera. Venus nazywana „kotką o dwóch twarzach” jest chimerą – w jej ciele znajdują się dwa rodzaje komórek zawierające DNA dwóch różnych osobników. Stąd jej niecodzienny Pierwsza biografia jednego z najpopularniejszych polskich kompozytorów i twórców muzyki filmowej - Wojciecha Kilara. Człowiek o dwóch twarzach W środę 21 października w Filharmonii Śląskiej w Katowicach odbyło się spotkanie autorskie z Marią Wilczek-Krupą poświęcone premierze jej książki „Kilar. Geniusz o dwóch twarzach". Geniusz o dwóch twarzach to biografia napisana z niewyobrażalną czułością. Cienkim pędzlem autorka maluje dom rodzinny Wojciecha Kilara na katowickim Brynowie ze wszystkimi jego jakże ważnymi detalami; pozwala poznać jego koty, jego ulubione przysmaki, jego słabość do samochodów, jego podróżnicze fascynacje. Daniel Keyes - Człowiek o 24 twarzach • AudioBooks • pliki użytkownika Benobi przechowywane w serwisie Chomikuj.pl • Keyes Daniel Człowiek o 24 twarzach.7z, Człowiek o 24 twarzach (4).mp3 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Subjected to horrific abuse at the hands of his stepfather, Billy Milligan "went to sleep" to protect himself from the pain. In his place other personalities rose: Ragan, the protector of children; Alan, the fast-talking con man; Christene, a cheerful innocent child; Adalana, a melancholy lesbian who yearned for lovetwenty-four personalities cZlDrI. Autor: Rybiński Krzysztof Język oryginalny: polski Kategoria: Literatura naukowa i popularnonaukowa Gatunek: ekonomia Forma: wywiad, rozmowa Rok pierwszego wydania: 2014 czyta autor Gdy polski rynek okazuje się zbyt mały… W czasach, gdy natychmiastowa komunikacja i podróżowanie są w zasięgu ręki każdego, a świat rzeczywiście przybrał rozmiary wioski, nikogo już nie dziwi, kiedy nawet mała firma planuje globalną ekspansję. „Go global!” Krzysztofa Rybińskiego to audiobook o tym, że polski rynek może się dla wielu okazać niewystarczający i że jest to bardzo pozytywne zjawisko, które powinniśmy wspierać i pochwalać. A przedsiębiorcy powinni odważniej spoglądać za ekonomiczny horyzont wyznaczony przez granicę kraju. Autor przedstawia ryzyko i przeciwności, jakie przedsiębiorcy decydujący się na zagraniczny rozwój marki mogą spotkać na swojej drodze. Nie ukrywa, że to dość trudny szlak, ale zwraca też uwagę, że warto podjąć ryzyko. I nie ogranicza się do teorii, przedstawia przykłady polskich przedsiębiorstw, które niegdyś stawały przed dylematem rozwoju globalnego, a teraz uważane są za jedne z najbardziej udanych ekspansji. W nagraniu, które zawiera wywiady z osobami odpowiedzialnymi za te decyzje usłyszymy nie tylko o sukcesach, ale również szczere wyznania dotyczące przeciwności: gospodarczych, legislacyjnych, proceduralnych. To cenne uwagi, które kolejnym firmom pozwolą oszczędzić mnóstwo czasu, pieniędzy i nerwów. Wywiady na potrzeby wydania audio przeczytał Marcin Fugiel. Prof. Krzysztof Rybiński - jeden z najbardziej znanych polskich ekonomistów. Karierę zawodową rozpoczynał jako informatyk w Japonii, potem był głównym ekonomistą kilku banków, wiceprezesem NBP, gdzie pod jego nadzorem zmieniono sposób inwestowania rezerw dewizowych, dzięki czemu Polska w ciągu dwóch lat zarobiła dodatkowo miliard dolarów. Był członkiem Komisji Nadzoru Finansowego, partnerem w globalnej firmie doradczej i członkiem wielu rad nadzorczych. Obecnie jest rektorem Akademii Finansów i Biznesu Vistula, w której studiuje 5000 studentów z 40 krajów. Prowadzi też własną firmę doradczą. W 2012 roku został wybrany przez polskich przedsiębiorców najczęściej słuchanym przez nich ekonomistą. Regularnie występuje w telewizji, pisuje felietony do krajowych dzienników i tygodników, jego artykuły ukazują się też w „Financial Times”. "Prostytutki. Tajemnice płatnej miłości" - Piotr Mieśnik, Magda Mieśnik czyta Marta Markowicz długość: 7 godz. 54 min. Cała prawda o najstarszym zawodzie świata. Ten świat zanurzony jest w prozie, a nawet bagnie życia, jednak od zawsze otacza go aura tajemniczego romantycznego mitu. Kurtyzany, ladacznice, dziwki, call-girls, sexworkerki – bohaterki niezliczonych powieści i filmów, obiekty ciekawości tzw. przyzwoitego świata, zimne uwodzicielki, które wiedzą, jak owinąć sobie mężczyznę wokół palca. Ile jest w tym prawdy? Ile jest tych prawd i co się za nimi kryje? Pora przyjrzeć się, jak wygląda życie w tym zawodzie zza kulis. Ile w nim „przyjemności” i wyboru, a ile obrzydzenia, bólu i bezsilności. "Folwark komendanta" - Norbert Grzegorz Kościesza czyta Marcin Popczyński długość: 5 godzin 38 minut Były funkcjonariusz szczerze i ostro o patologiach w polskiej policji. Norbert Kościesza, były policjant z dziesięcioletnim stażem pracy w białostockiej komendzie odkrywa przed czytelnikiem szokującą prawdę o instytucji państwowej, której misją jest dbanie o praworządność i bezpieczeństwo. Postacie, które przedstawia, są fikcyjne, ale opisane historie wydarzyły się naprawdę. Kościesza w brutalny i bezpardonowy sposób opisuje policyjną codzienność zasnutą oparami alkoholu, której granice wyznaczają nazwiska, znajomości i układy. Opowiada o trudnych interwencjach, po których policjanci zamykają się w radiowozach i płaczą jak małe dzieci. Szokuje obrazem ich przełożonych, dla których priorytetami są wpływy i utrzymanie stanowisk. Uświadamiając obywatelom, co tak naprawdę dzieje się za drzwiami komendy, autor walczy o godne warunki pracy swoich kolegów. Skłania także do refleksji. Dlaczego jest tak źle i co zrobić, aby było lepiej? "Agonia. Lekarze i pacjenci w stanie krytycznym" - Paweł Kapusta czyta: Jacek Lenartowicz długość: 6 godzin 27 minut 2240,00 zł (dwa tysiące dwieście czterdzieści złotych, zero groszy). Oto wypłata za ponad 80 interwencji w miesiącu, w tym wyjazdy do czterech ciężkich wypadków samochodowych, pięć reanimacji i cztery osoby własnoręcznie skradzione śmierci. Paragon na ludzkie życie opiewa w Polsce na 14 złotych netto za godzinę. Ratownicy medyczni, lekarze, lekarze rezydenci, pielęgniarki, transplantolodzy, funkcjonariusze służby więziennej, wreszcie – pacjenci. Opowiadają o rzeczywistości rodem z filmu akcji, w którym grają bagatelizowane role drugoplanowe. Na pierwszym planie zawsze jest jednak system. Oni z kolei, oprócz wkładania nadludzkiego wysiłku w ratowanie ludzkiego życia, próbują na co dzień ratować systemowe niedoróbki. Za wszelką cenę, czasem wbrew procedurom walczą, by zminimalizować straty. Również w ludziach. Paweł Kapusta śledzi ciąg skandalicznych absurdów i procedur utrudniających życie zarówno pacjentom, jak i lekarzom. Absurdów stanowiących często bezpośrednie zagrożenie dla ludzkiego życia, wycenianego przez urzędników niżej niż dzień pracy na kasie w supermarkecie. Lekarze – chronicznie zmęczeni, lawirujący między rzucanymi przez system kłodami – popadają we frustrację. Albo po prostu – wyjeżdżają na Zachód. Bliskie spotkania z codziennością personelu medycznego w reportażach Kapusty tworzą przejmujący obraz polskiej rzeczywistości szpitalno-ratunkowej. I bezlitośnie wskazują systemowe czarne dziury, za które płaci się zdrowiem, a czasem życiem. "Cena nieważkości. Kulisy lotu Polaka w kosmos" - Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski czyta Wojciech Żołądkowicz długość: 8 godzin 51 minut „Cena nieważkości” Dariusza Kortko i Marcina Pietraszewskiego to fascynujący reportaż, który odsłania kulisy polskiego lotu w kosmos w czerwcu 1978 roku. Rosjanie wysyłają w kosmos pierwszego sztucznego satelitę, Jurij Gagarin pierwszy leci na orbitę. Amerykanie kontratakują i lądują na Księżycu. Amerykanie mówią o wahadłowcach, chcą zapraszać astronautów z zaprzyjaźnionych krajów. Rosjanie też muszą. Lato 1976 roku. Rozkaz jest jasny, ale intrygujący. Każda polska jednostka wojsk lotniczych wytypuje swoich najlepszych pilotów. Mają się jak najszybciej stawić na badania w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej w Warszawie. Chodzi o testowanie maszyn najnowszej generacji. Wszystkich obowiązuje ścisła tajemnica, ale informacja wkrótce wycieka. Polska będzie miała swojego pierwszego kosmonautę. Kończy się epoka Edwarda Gierka, zaczynają kłopoty z zaopatrzeniem. Cukier na kartki. - Dla mnie to było jak bajka. Stoję w kolejce po mleko, w sklepach nic nie ma, a mój mąż może polecieć na orbitę - mówi żona jednego z polskich kandydatów na kosmonautów. Jakimi cechami musiał się odznaczać pilot, żeby zostać kosmonautą? Kogo szukają Rosjanie? Dlaczego Zenon Jankowski przegrywa wyścig z Mirosławem Hermaszewskim? Dlaczego pierwszy polski kosmonauta i jego dubler do dzisiaj ze sobą nie rozmawiają? Co się stało w Gwiezdnym Miasteczku? Co dał nam pobyt Polaka na orbicie i jak potoczyły się jego losy? Lot na orbitę to jego sukces czy porażka? „Cena nieważkości” to opowieść o tym, że żadnego bohaterstwa nie da się zaplanować. Może się ono jedynie przytrafić." "27 śmierci Toby'ego Obeda" - Joanna Gierak-Onoszko czyta Filip Kosior długość: 8 godzin To też jest Kanada: siedem zapałek w słoiku, sny o czubkach drzew, powiewające na wietrze czerwone suknie, dzieci odbierane rodzicom o świcie. I ludzie, którzy nie mówią, że są absolwentami szkół z internatem. Mówią: jesteśmy ocaleńcami. Przetrwaliśmy. – Zniszczono cały nasz naród. Nigdyśmy się nie podnieśli. W Europie ekscytujecie się modą na Kanadę, bo patrzycie na nią przez kolorowe skarpetki naszego nowoczesnego premiera. Ale prawda mniej się nadaje do lajkowania – powiedział autorce jeden z bohaterów tej książki. Dlaczego Kanada ściąga dziś z pomników i banknotów swoich dawnych bohaterów? Jak to możliwe, że odbierano tam dzieci rodzicom? Czyja ręka temu błogosławiła? "27 śmierci Toby’ego Obeda" to reporterska opowieść o winie i pojednaniu, zbrodni bez kary i ludziach, którzy wymykają się przeznaczeniu. Joanna Gierak-Onoszko spędziła w Kanadzie dwa lata, sprawdzając, co ukryto pod tamtejszą kulturową mozaiką. W swoim reportażu autorka kreśli obraz Kanady, który burzy nasze wyobrażenia o tym kraju. "Żona beduina" - Margguerite van Geldermalsen czyta Julia Kijowska długość :11 godzin 40 minut Niezwykła historia Marguerite van Geldermalsen. W 1978 roku pochodząca z Nowej Zelandii pielęgniarka została żoną Muhammada, beduińskiego sprzedawcy pamiątek w legendarnej Petrze. Zamieszkała w liczącej dwa tysiące lat jaskini w skalnym zboczu i żyła jak Beduinka. Nauczyła się arabskiego, przeszła na islam, urodziła troje dzieci i poznała brytyjską królową Elżbietę. Na wiadomość, że Marguerite van Geldermalsen wychodzi za Beduina, jej przyjaciele pukali się w głowę. Najspokojniej zareagowali rodzice, którzy o wszystkim dowiedzieli się z listu, który dostali dwa miesiące po ślubie. "Ambasadorowa" - czyta Edyta Włoszek czyta Anna Moskal długość: 9 godzin Ta historia zdarzyła się naprawdę. Książka jest nieodpartym dowodem na ostateczne obalenie stereotypu, że przemoc domowa zdarza się jedynie w rodzinach ubogich. Sprawca, który dopuszcza się przemocy wobec swoich najbliższych równie dobrze może być np. ambasadorem, który za czterema ścianami swojego domu zmienia się w zwykłego tyrana domowego. Na jego nieszczęście pani ambasadorowa bardzo kocha swoje dzieci i dla nich postanawia walczyć ! "Wiem, że kobiety, które kiedykolwiek doświadczyły bólu, upokorzenia i wmówionej słabości, znajdą w tej historii siebie. Wiem też, że każda z nich znajdzie zrozumienie, wsparcie i nadzieję, które doprowadzą do odkrycia swojej mocy. Jestem pewna, że po jej przeczytaniu wiele z nich zrobi pierwszy krok, a Ewa będzie ich współtowarzyszką w drodze do nowego życia. To historia, która boli, doprowadza do łez. Pokazuje, że nawet bliscy ludzie mogą doprowadzić do udręki. Ale tylko do czasu!... Kiedy zrozumiesz jak bardzo jesteś ważna i że tak jak każdy człowiek masz prawo do szczęścia spokoju i spełnienia." "Koh-I-Noor. Historia najsłynniejszego brylantu świata" - William Dalrymple, Anita Anand czytają: Daria Brudnias, Roch Siemianowski długość: 7 godzin 43 minuty Pierwsza pełna historia najsłynniejszego diamentu świata, Koh-i-Noora, czyli Góry światła. 29 marca 1849 roku dziesięcioletni maharadża Pendżabu został wprowadzony do sali tronowej Pałacu Luster we wspaniałym forcie Lahaur. Tam w czasie publicznej ceremonii, wystraszony, ale zachowujący godność chłopiec, formalnie przekazał prawdziwe skarby najbogatszego państwa Indii prywatnej korporacji – Kompanii Wschodnioindyjskiej. Został również zmuszony do podarowania brytyjskiej monarchini, królowej Wiktorii, prawdopodobnie najcenniejszego przedmiotu na subkontynencie: słynnego brylantu o nazwie Koh-i-Noor. Na historię klejnotu, będącego przede wszystkim symbolem władzy, składały się w tamtym czasie głównie plotki z bazarów Delhi, niemniej uznawane za obowiązującą wersję. Dopiero teraz kamień został odmitologizowany. W rezultacie świat może nareszcie poznać jego prawdziwe dzieje, pełne chciwości, zbrodni, tortur i morderstw, kolonializmu i grabieży – autorom udało się bowiem dotrzeć do wielu, nieznanych wcześniej źródeł, znajdujących się między innymi w południowej i środkowej Azji. Historia kończy się na opisie budzącego kontrowersje obecnego miejsca przechowywania drogocennego kamienia: londyńskiej Tower, gdzie w muzeum klejnotów królewskich zdobi koronę królowej matki. "Jaguar. Samotna walka o pierwszy na świecie rezerwat jaguarów" - Alan Rabinowitz czyta M. Prałat długość: 16 godzin 14 minut W środkowoafrykańskiej dżungli, na dzikim ustroniu, zaszył się zoolog entuzjasta, aby obserwować i chronić życie jaguarów. Często stawał z nimi oko w oko, lecz nie to było największym niebezpieczeństwem, na jakie się narażał. Jadowitym wężom, pasożytom, plantatorom marihuany, kłusownikom i nawet tajemniczym duendes nie udało się jednak zniechęcić badacza, a owocem jego dwuletnich wysiłków stał się pierwszy na świecie rezerwat jaguarów. Rekompensatą za niewygody, porażki, chwile śmiertelnego strachu i zwątpień był nie tylko ten sukces, ale również dni pełne przygód, obcowanie z pięknem pierwotnej dżungli oraz zażyła, choć trudna przyjaźń z mieszkającymi w niej Indianami. Książki Społeczność Ogłoszenia Zaloguj się Książki Człowiek o 24 twarzach Daniel Keyes /10 Ocena na 10 możliwych Na podstawie 25 ocen kanapowiczów Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie /10 Ocena na 10 możliwych Na podstawie 25 ocen kanapowiczów Opis Genialny aktor czy ofiara własnej psychiki?Najcięższy przypadek rozszczepienia osobowości w dziejachDavid ma 8 lat i wchłania cały ból. 14-letni Danny został kiedyś żywcem zakopany pod ziemią. Ragen kontroluje nienawiść, a Adalana szuka homoseksualnej kobiecej czułości. Billy natomiast śpi, bo kiedy tylko się zbudzi, znów spróbuje popełnić samobójstwo. To tylko pięć z dwudziestu czterech twarzy Williama Milligana, jednego z najdziwniejszych przypadków, o jakich słyszały współczesna medycyna i wymiar koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Na Uniwersytecie Stanowym Ohio dochodzi do serii gwałtów na studentkach. Policja szybko namierza sprawcę – jest nim młody mężczyzna, William (Billy) Milligan. Sprawa wydaje się oczywista, jednak od początku z zatrzymanym jest coś nie tak. Milligan zdaje się nie wiedzieć, o co pytają go policjanci. W areszcie próbuje odebrać sobie życie. By chronić mężczyznę przed nim samym, władze przysyłają doświadczoną panią psycholog. Rozmowa, która odbędzie się między nią a Billym, ujawni szczegóły szokujące opinię publiczną. Postawi też wiele trudnych pytań przed środowiskiem amerykańskich sędziów, psychologów i żyć, mając w sobie jednocześnie 24 różne postaci? Jak nie popaść w obłęd, słysząc w głowie rozkazy wydawane z serbskim akcentem, płaczliwe zawodzenie małego chłopca lub determinację spragnionej czułości lesbijki? Kim są poszczególne postaci mieszkające w głowie Milligana? W jaki sposób przejmują władzę nad jego myślami i czynami? A może wszyscy zaangażowani w sprawę policjanci, prawnicy i lekarze dają się zwieść grze genialnego aktora, który chce tylko uniknąć kary za popełnione przestępstwa? Tym bardziej, że w toku postępowania okazuje się, że za popełnione gwałty wcale nie odpowiada najbardziej podejrzana z osobowości Milligana… Tytuł oryginalny: The Minds of Billy Milligan Data wydania: 2021-10-13 ISBN: 978-83-8032-698-9, 9788380326989 Wydawnictwo: Wielka Litera Stron: 560 dodana przez: ReginaCatta Mamy 1 inne wydanie tej książki Autor Daniel Keyes Urodzony 9 sierpnia 1927 roku w USA (Nowy Jork) Amerykański pisarz science-fiction. Debiutował trzema opowiadaniami w 1952, w 1959 opublikował swoje najsłynniejsze opowiadanie Kwiaty dla Algernona nagrodzone w 1960 Nagrodą Hugo za najlepszą miniaturę literacką. W 1966 otrzymał nagrodę Nebulaza tę... Wszystkie książki Daniel Keyes Gdzie kupić Księgarnie internetowe Sprawdzam dostępność... Ogłoszenia Dodaj ogłoszenie 2 osoby szukają tej książki Moja Biblioteczka Już przeczytana? Jak ją oceniasz? Recenzje Billy Milligan - być sobą... "Badanie pacjentów z osobowością wieloraką mówi nam coś na temat kontroli nad umysłem i ciałem. Sądzę, że ludzie z osobowością wieloraką stanowią w rzeczywistości jeden z tych eksperymentów natury, które powiedzą nam coś więcej o nas samych" - doktor Frank Putnam Daniel Keyes jest znanym mi autorem, wszak to on napisał piękną książkę "Kwiaty dla ... Recenzja książki Człowiek o 24 twarzach Co może nam uczynić nas własny umysł? Fascynująca i przerażająca książka, co może nam uczynić nas własny umysł. Daniel Keyes opisał jeden z najgłośniejszych przypadków współczesnej psychiatrii. Milligan dopuścił się gwałtów na trzech kobietach i został złapany. Okazuje się, że jest chory psychicznie, ma osobowość wieloraką, według niego posiada 24 osobowości. Nigdy wcześniej nie zwróc... Recenzja książki Człowiek o 24 twarzach Tematem osobowości wielorakiej zainteresowałam się tuż po obejrzeniu filmu „Split”. Skończyłam go oglądać po 2 w nocy i chyba przez kolejną godzinę szukałam informacji na temat tej choroby psychicznej. Gdy zobaczyłam, że jest taka książka jak „Człowiek o 24 twarzach” (dzięki, @angeli_and_books! ❤), to od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Tr... Recenzja książki Człowiek o 24 twarzach WALKA O SIEBIE DANIEL KEYES – “CZŁOWIEK O 24 TWARZACH” *Dysocjacyjne zaburzenia tożsamości (zaburzenia osobowości wielorakiej) – występowanie u jednej osoby dwóch lub kilku tożsamości, z których każda jest zintegrowana na tyle, że może prowadzić stosunkowo stabilne własne życie i co pewien czas przejmować pełną kontrolę nad zachowaniem jednostki Psychopatologi... Recenzja książki Człowiek o 24 twarzach Moja opinia o książce Opinie Przeczytane Cóż tu mówić. Ludzie boją się nieznanego, ale czy to może być usprawiedliwienie dla okrucieństwa?Prawdziwa historia. Pozostaje po niej refleksja na temat możliwości ludzkiego mózgu. Może to wcale nie choroba? Może to wszyscy pozostali są chorzy? Tych "może" jest warta polecenia. Ma być kręcony film. Bardzo jestem ciekawa jak zagra Milligana Leonardo przeczytałam 2,5 roku temu, ale nie widzę, żeby pojawił się film z Leonardo. Znalazłam za to "Split", który chyba też inspirował się tą książką. Ciekawy temat. Przeczytane Książka, która na długo zostanie w moich myślach. Opisuje historię, w którą ciężko uwierzyć, która wydaje się nie być czymś prawdziwym, bo przecież takie rzeczy widzi się tylko w filmach. Co więcej, napisanie książki w stylu fabularyzowanego dokumentu, jest moim zdaniem strzałem w dziesiątkę. Język jest prosty, obrazujący problematykę osobowości wielorakiej oraz jej postrzegania. Myślę, że nawet jeżeli ktoś nie jest pasjonatem tematów związanych z ludzką psychiką, powinien sięgnąć po tę pozycję. × 1 | link | Przeczytane Rewelacyjna książka, o której nie zapomnę do końca Billy'ego Milligana wstrząsnął opinią publiczną, wymiarem sprawiedliwości i środowiskiem lekarskim, jest fascynujący, przerażający i przede wszystkim ukazuje jak mało wciąż wiemy o sekretach ludzkiego organizmu i chorobach trapiących nasze umysły. Całe życie Billy'ego - a raczej Billy'ego i jego 23 osobowości jest niesamowicie przygnębiające i pełne ciężkich doświadczeń. To mężczyzna, który postawiony przed sądem jako sprawca, okazał się jednocześnie ofiarą swojego własnego umysłu, to również pierwszy w historii człowiek uznany za niewinnego popełnionych przestępstw, ale nie uniewinniony, a przede wszystkim to cierpiący, ciągle zdezorientowany chłopak, któremu czas i świadomość wymykały się spod do zrozumienia choroba Billy'ego fascynuje i przeraża jednocześnie, sposób w jaki prowadzona jest narracja nie pozwala na wypuszczenie książki z rąk, jednak to co zapamiętam na długo to bezbrzeżny smutek i współczucie dla jakby nie było - gwałciciela. To dziwne uczucie przyprawiające głowę o white wielkich pytań ludzkości dorzucam: CZY BILLY MILLIGAN... KŁAMAŁ? | link | Przeczytane Opowieść, która została oparta na faktach, jest tak intrygująca i niewiarygodna, że zarazem nie mogłam się odciągnąć od lektury, a z drugiej strony robiłam sobie od niej przerwy, by ukoić swoje myśli. | link | Domowa biblioteczka 4-6 ✨ Przeczytane 👀 Okolice psycho i para psycho… 📚Bieżące :) 📘 Jedynki Przeczytane Z: Uwolnione Y: 2021 Zaloguj się aby zobaczyć więcej Cytaty z książki O nie! Książka Człowiek o 24 twarzach. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś? O nas Kontakt PomocPolityka prywatności Regulamin © 2022 Relacje interpersonalne ludzi są bardzo złożonym i wielowymiarowym procesem. Od czasów starożytnych, wiele spraw powstających między ludźmi, decydowało się na zaufanie. Ale z czasem pojawiło się coraz więcej postaci, które wolą polować na ludzką szczerość. Może to zrobić każda dwulicowa osoba, która jest w jakimkolwiek związku społecznym. Jak rozpoznać hipokrytę Na pierwszy rzut oka trudno jest ocenić kogoś. Czasami komunikacja z osobą trwa przez wiele lat, w wyniku czego zastępuje towarzysza w najbardziej obrzydliwy sposób. Aby zrozumieć dwulicową osobę przed tobą lub nie, musisz przede wszystkim zwrócić na niego szczególną uwagę. Komunikując się z kimś, prawdopodobnie zauważysz, że jesteś traktowany nieszczęśliwie. Zwłaszcza gdy złapiesz pseudo-przyjaciela na paskudnym kłamstwie. Przyjrzyj się bliżej otoczeniu. Jeśli istnieją znajomi lub znajomi z kimś, kto prawdopodobnie oszukuje, prawdopodobnie plotki mogą za plecami. Dość łatwo jest poznać prawdę o tym fakcie. Prawdziwi przyjaciele nie ukryją przed tobą tego. Jednak termin ten może mieć zarówno znaczenie pozytywne, jak i negatywne. Są tacy, którzy w towarzystwie dużej liczby ludzi okazują się być pogodni, radośni i otwarci, ale w rzeczywistości są zupełnie inni. Znane uwagi na temat oszustów Różne sytuacje zmuszają człowieka do wszelkiego rodzaju oszustw. Najczęstszą przyczyną takich działań są pieniądze. Za tę opłatę ludzie czasami wariują, zatracają się, przyjaciele, a nawet ich własność. Ponadto różne okoliczności życiowe mogą sprawić, że ktokolwiek stanie się wszechstronny. Dwulicowość zawsze była całkiem spora. Twórcy z całego świata napisali i napisali o nich. Jest to cytat o ludziach dwulicowych o znaczeniu, które pozwalają innym zdobywać doświadczenie w komunikowaniu się z nimi, a także pomagają zrozumieć to zjawisko. Artykuł zawiera wypowiedzi znanych osób: "Człowiek ze swoim ciałem może również kłamać jak słowo, a bardzo często, pod przyjemną powierzchownością, ukrywa najbardziej szorstkie zmysłowe skłonności i najniższe duchowe cechy" - Alexey Feofilaktovich Pisemsky, "Rosyjscy Kłamcy". "Kto ma Pana najczęściej w języku, ma serce na zewnątrz" - Denis Iwanowicz Fonvizin, "Brygadier". "Tak więc ta osoba jest droga, moja droga, to istota o dwóch twarzach: nie może kochać bez kochania siebie w tym samym czasie" - Albert Camus, "Upadek". "Nikt nie może długo mieć dwóch twarzy: mieć jedną osobę dla siebie i drugą dla tłumu, w końcu sam przestaje rozumieć, który z nich jest prawdziwy." - Nathaniel Hawthorne, Szkarłatna litera. Stany o dwulicowych ludziach o znaczeniu mogą pochodzić z umysłu kogoś, kto ma do czynienia z takimi ludźmi, lub kto jest skłonny do zachowywania się w ten sposób. Ta choroba psychiczna ma wiele kontrowersyjnych teorii, a czasami może nawet zostać uznana za diagnozę. Fenomen w psychologii Mówiąc o dwulicowym zachowaniu, jako czynniku psychologicznym, możemy powiedzieć, że cechę tę można odłożyć w człowieku od dzieciństwa. Załóżmy, że dziecko dorastało w rodzinie zamożnych rodziców, którzy od najmłodszych lat zabierali go ze sobą na różne świeckie wieczory i zmuszali do zachowania "jak przystało". Zgodnie z ich instrukcjami, nie musiał zbyt dużo mówić o sobie, utrzymywać głowę wysoko, a nawet, jeść tylko przy pomocy niektórych sztućców i używać ubrań drogich, prestiżowych marek. Kiedy nastolatek postanawia się zabawić, mówić w prostym języku lub spędzać czas jak większość normalnych nastolatków, rodzic odciąga go, sugerując, że nie jest to możliwe. W związku z tym przez cały czas, kiedy dorasta, w jego mózgu powstaje pewna instalacja. Kiedy dziecko osiągnie wiek dojrzewania (lub starszy), nie będzie zachowywał się swobodnie w obecności osób wychowanych inaczej niż on. Ale z tymi ludźmi, z którymi spędził większość czasu, będzie zachowywał się tak, jak został wychowany. Jest to tak zwane obłudne zachowanie. Alternatywna sytuacja Druga strona tego zjawiska jest raczej nieprzyjemna. Jeśli w pierwszym przypadku dana osoba może po prostu odczuwać dyskomfort podczas komunikacji z różnymi przedstawicielami społeczeństwa, ponieważ konieczne jest ciągłe dostosowywanie się do każdego, to w drugim wszystko jest bardziej skomplikowane. Zdarza się, że osoba uśmiecha się na twoją twarz, a nic w jego zachowaniu nie wzbudza podejrzeń. Ufasz mu swoich danych osobowych, ponieważ sam się oszukał i zapewnił, że woli nie zdradzać tajemnic innych ludzi. Ale jakie będzie twoje zdziwienie, jeśli po jakimś czasie dowiesz się o plotkach i plotkach o tobie, na podstawie których były słowa tego towarzysza w rozmowach. Duplikalność: identyczne słowa Nie wszyscy w pełni rozumieją całe znaczenie tego terminu, ponieważ nie wiedzą, jak inaczej nazywać osobę o dwóch twarzach. Są inne słowa, które mogą charakteryzować postać z taką cechą charakteru. Wśród nich są: Fałszywe Hipokryt Chameleon Pretender Ponadto, jeśli mówimy o przymiotnikach, można nazwać osobę o dwóch twarzach: Zdradziecki. Nieszczere. Krivodushny. Podwójny. Te synonimy "osoby o dwóch twarzach" nie są jedynymi. Są inne, ale rzadko są używane potocznie przez zwykłych ludzi. Czy istnieje nieświadoma hipokryzja? Oczywiście te postaci, które prowadzą podwójny styl życia, mogą nie być tego świadome. Jeśli takie zachowanie występuje w nich od dzieciństwa, to w przyszłości będzie im ciężko radzić sobie. Będą nieświadomie zamykali się od innych i zachowują się dziwnie. Kiedy chcą dowiedzieć się, o co chodzi, "kameleony" wolą unikać mówienia. Jak wytłumaczyć innym, czego sami nie mieli czasu, aby w pełni zrozumieć? Jest to równoznaczne z zmuszaniem się do chodzenia na swoich ramionach, a nie na nogach. Po prostu nie da się tego ponownie nauczyć, a proces ten zajmuje dużo czasu. Uwaga do przeglądarki Są też tacy, których dualne osobowości wcale nie mylą. "Kameleon" jest całkiem korzystny, jeśli chodzi o krąg przyjaciół. Należy jednak pamiętać, że jeśli nie jesteś pewien tej osoby - prawdopodobne jest, że możesz zostać oszukany. Pamiętaj, że każda osoba może stać się osobą o dwóch twarzach, nawet jeśli początkowo nie miał takiej cechy charakteru. Wszystko zależy od tych, którzy otaczają potencjalny dwulicowy i jego psychologiczny stan zdrowia. Niemal każda osoba w sytuacji zagrożenia zawiera instynkt samoobrony. Pod jego wpływem człowiek jest w stanie zrobić prawie wszystko, aby ocalić swój umysł przed negatywnym wpływem. Ponadto ta cecha charakteru ulega pogorszeniu, jeśli jej nosiciel okresowo opiera się na napojach alkoholowych. Jeśli pijesz z nim, zachowaj ostrożność podczas udostępniania danych osobowych. Ciepły wieczór z miłym towarzystwem może przerodzić się w wielką sprzeczkę następnego dnia, ponieważ szkarłatna postać może wykorzystać zdobytą wiedzę przeciwko tobie. Sześć lat temu wyjechał z Polski. Przeniósł się do Londynu. Dziś częściej go można spotkać jednak w szwajcarskim St. Moritz niż na prestiżowej Grafton Street, gdzie ma jedno z pięciu biur na świecie. Niektórzy nawet twierdzą, że wyjechał za granicę, bo obawiał się, że tzw. afera orlenowska doprowadzi jego i jego firmy na skraj zapaści. – Dostał porządnie w kość. Atmosfera wokół polskiego biznesu była fatalna. Ponoć obstawiał nawet taki scenariusz, że to on okaże się wrogiem publicznym numer 1. Okazał się nim po ujawnieniu relacji z członkami rządu inny przedstawiciel tej branży – Ryszard Krauze – mówi jeden z ekonomistów. Mimo że od przesłuchań przed sejmową komisją śledczą minęło już kilka kadencji parlamentarnych, Jan Kulczyk nadal budzi emocje zarówno w środowisku gospodarczym, jak i politycznym, dlatego też nikt nie chciał o nim mówić pod nazwiskiem. Ale to już nie ten sam Kulczyk, który w 2001 roku, kiedy upadał rząd AWS, wpadł na imprezę SLD z Aleksandrem Kwaśniewskim. „Ja każdego prezydenta kocham” – mówił wówczas z uśmiechem do gości zaskoczonych tą woltą. – Większość fortun polskich miliarderów powstawało dzięki takim znajomościom. Może to budzić wątpliwości, ale nie musi od razu oznaczać czegoś nielegalnego. W każdym kraju wygląda to podobnie, może tylko w Skandynawii jest inaczej – mówi jeden z profesorów Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Z przesłuchań przed sejmową komisją śledczą w sprawie Orlenu wyciągnął jednak wnioski. To była kolejna, chyba najważniejsza lekcja, jaką dostał od życia. W ramach pracy komisji ujawniono, że Kulczyk miał ogromny, niewspółmierny do liczby posiadanych akcji, wpływ na działanie i obsadzanie kluczowych stanowisk w największym polskim koncernie paliwowym oraz to, że uczestniczył w spotkaniu z byłym rezydentem KGB w Polsce Władimirem Ałganowem oraz w spotkaniu z Romanem Giertychem na Jasnej Górze. W celu wyjaśnienia afery Orlenu wszczęto też postępowanie w prokuraturze w Katowicach. Jan Kulczyk złożył wyjaśnienia przez posłami i był czterokrotnie przesłuchiwany przez prokuraturę w charakterze świadka, ostatnio w kwietniu 2008 roku. Ze względu na brak dowodów prokuratura postanowiła umorzyć toczące się postępowanie. Gdyby nie te wydarzenia, nie zdecydowałby się pewnie na wypłynięcie na szersze międzynarodowe wody. Pomogły mu w tym nie tylko pieniądze – analitycy spekulują, że na samej sprzedaży akcji Orlenu zyskał nawet miliard złotych – ale przede wszystkim umiejętność budowania relacji. Oba te elementy pozwoliły mu zaistnieć na salonach Europy i Ameryki. Od 2007 r. jest nawet przewodniczącym Green Cross International, proekologicznej organizacji założonej w Genewie przez Michaiła Gorbaczowa. W Polsce działa zresztą Fundacja Green Cross, w której radzie zasiadają Lech Wałęsa, Krzysztof Penderecki, Michał Kleiber, Janusz Reiter czy Waldemar Dąbrowski. Według szacunków „Rz” majątek najbogatszego Polaka wart jest co najmniej ponad 8 mld zł. Jak udało się zbudować tak gigantyczną fortunę? Kluczowe były lata 90. i prywatyzacja, ale zanim do tego doszło, miało miejsce kilka zbiegów okoliczności. [srodtytul]Źrodła w polonijnym biznesie[/srodtytul] Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ Jan Kulczyk urodził się 24 czerwca 1950 r. w Bydgoszczy, tam skończył liceum, ale najsilniejsze związki łączą go z Poznaniem. Jest absolwentem prawa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza i handlu zagranicznego na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu (obecnie Uniwersytet Ekonomiczny). W 1975 r. obronił także doktorat z prawa międzynarodowego. Dziś znajomi i współpracownicy nie mówią o nim inaczej niż doktor. Potem zajął się biznesem – nie ukrywa, że kapitał na pierwsze projekty dostał od rodziny. Jak napisał „Le Figaro”, jego ojciec Henryk, który w latach 70. przeniósł się do Berlina Zachodniego, utorował synowi drogę do staży w zagranicznych firmach. Bogatszy o doświadczenie na początku lat 80. zakłada Interkulpol. Sprzedaje artykuły chemiczne i kosmetyki, a zdecydowanym hitem rynkowym była pasta BHP. W 1988 r. został dilerem Volkswagena w Polsce. W latach 90. łapie wiatr w żagle. Kulczyk Holding w 1993 r. kupił od Skarbu Państwa 51 proc. akcji Browarów Lech. Dwa lata później kontrolny pakiet w spółce kupił południowoafrykański SABMiller, który w 1996 r. kupił też Browary Tyskie Górny Śląsk w Tychach. Z połączenia firm w 1999 r. powstała Kompania Piwowarska, do której później dołączyły jeszcze białostocki Browar Dojlidy oraz kielecki Belgia. Kupował też pakiety akcji Telekomunikacji Polskiej, TUiR Warta, PKN Orlen. Jego bliskie relacje z politykami nie były tajemnicą. Za rządów lewicy kupił poznańskie browary, za prawicy pośredniczył w prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej. [srodtytul]Transakcja życia[/srodtytul] Wciąż jest właścicielem Kulczyk Tradex i Auto Skoda Polska – sprzedających samochody marek Volkswagen, Audi, Skoda, Por-sche i Bentley – czy udziałów w Autostradzie Wielkopolskiej. W ubiegłem roku ostatecznie przejął kontrolę nad 58 proc. akcji Pekaesu – jednej z największych firm spedycyjnych w Polsce, mającej wiele atrakcyjnych nieruchomości np. w Warszawie. Powołał też spółkę joint venture z Larrym Silversteinem, legendą amerykańskiego rynku nieruchomości, która odbudowuje nowojorskie World Trade Center. Chce z nim wybudować wieżowiec w centrum Warszawy i być może też wspólnie prowadzić projekty w całej Europie. Zaczął także starać się o akcje kolejnych prywatyzowanych firm w Polsce. Zadeklarował swój udział wspólnie z libijskim koncernem Tamoil (kontrolowanym przez rodzinę pułkownika Muammara Kaddafiego) w sprzedaży akcji gdańskiej firmy paliwowej, Lotosu. Przede wszystkim jednak stawia na energetykę. Jest o krok od przejęcia trzeciej firmy z tej branży – poznańskiej Enei. Za 51 proc. jej akcji wystawionych na sprzedaż przez Skarb Państwa będzie musiał według informacji „Rz” zapłacić co najmniej 5,5 mld zł. To zresztą bardzo ciekawa transakcja, bo jeśli rząd ostatecznie się na nią zgodzi, będzie to pierwsza prywatyzacja, w której inwestor prywatny wygra z ogromnym zagranicznym koncernem. W tym przypadku będzie to mający roczne przychody rzędu 80 mld euro francuski GDF Suez. – Nie wyobrażam sobie sprzedaży jednych z ostatnich polskich aktywów energetycznych z pominięciem polskiego prywatnego kapitału. Dlaczego jedynymi liczącymi się w tej rywalizacji mają być kontrolowane przez państwo firmy francuskie? – powiedział Jan Kulczyk w wywiadzie dla „Rz” w tym tygodniu. W jego ustach brzmi to trochę dziwnie, zwłaszcza że z Francuzami brał udział w prywatyzacji polskiego monopolu – Telekomunikacji Polskiej. W tym samym wywiadzie dodaje równocześnie, że „może dorosłem już do tego, by działać samodzielnie?”. Nie byłoby jednak tak spektakularnego zwrotu w jego drodze biznesowej, która teraz ukierunkowana jest na budowanie grupy energetycznej (wokół Enei chce stworzyć regionalny koncern, który w planach ma inwestycje na Białorusi), gdyby nie Kompania Piwowarska. W zamian za sowitą coroczną dywidendę z polskiej spółki zamienił swoje udziały w tej firmie (ok. 30 proc.) na mały, ale drogocenny (niespełna 4-proc.) pakiet akcji w globalnym koncernie. Chodzi właśnie o SABMillera, którego wcześniej zrobił właścicielem producenta Lecha i Tyskiego. Dziś jest współwłaścicielem giganta, który ma ok. 140 browarów na świecie i znany jest z takich marek jak Miller, Grolsch czy Pilsner Urquel. – To była jego transakcja życia. Po niej przestał być na pewno anonimowy dla tych wszystkich, którzy decydują o dużej kasie, dla dyrektorów w renomowanych bankach świata, takich jak Goldman Sachs, Credit Suisse czy Lazard. Ludzi z takimi aktywami na świecie liczy się jedynie w setki. Na bazie tego pakietu można robić finansowanie wielu projektów – mówi bankier inwestycyjny, który zarządza polskim oddziałem zagranicznej grupy finansowej. Akcje polskiego biznesmena w SABMillerze warte są ponad 5,4 mld zł. Trudno nazwać jednak sukcesem inwestycje w jego firmę Kulczyk Oil Ventures, która od maja jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Przekonali się o tym inwestorzy indywidualni, którzy kupili akcje. Od debiutu ich kurs spadł o prawie 13 proc., podczas gdy indeks WIG20 wzrósł w tym czasie o prawie 20 proc. Kulczyk Oil Ventures wydobywa gaz na Ukrainie oraz poszukuje ropy i gazu w Brunei i Syrii. [srodtytul]Nowi ludzie, nowe zabawki[/srodtytul] Jego terapia po aferze orlenowskiej to także zatrudnienie zupełnie nowych menedżerów. Ze starego składu współpracowników został w zasadzie tylko Austriak Stefan Krieglstein. Poznali się, kiedy Krieglstein pracował dla SABMillera. To on odegrał istotną rolę przy zakupie browaru Lech przez ten koncern. Dziś jego rola w zarządzie jest bardzo ważna – odpowiada za finanse. Po pożegnaniu się ze swoją prawą ręką za czasów inwestycji w Telekomunikacji Polskiej czy PKN Orlen Janem Wagą na szefa swoich operacji wybrał Dariusza Mioduskiego. To absolwent Harvardu, który wiele lat spędził w międzynarodowych kancelariach prawnych CMS Cameron McKenna. W nowym zarządzie Kulczyk Holding znaleźli się też Graham Cheesman, współpracownik Mioduskiego z Camerona oraz Jarosław Sroka, były redaktor naczelny „Pulsu Biznesu”, „Newsweeka” i „Gazety Prawnej”. – Kulczyk jest inny niż reszta znanych polskich biznesmenów, takich jak Zygmunt Solorz-Żak czy Ryszard Krauze. W odróżnieniu do nich nie chce wszystkiego wiedzieć i o wszystkim nawet o najdrobniejszym szczególe decydować. Ma duże zaufanie do swoich ludzi, zwłaszcza do Krieglsteina i Mioduskiego – mówi nam ekspert zagranicznej fimy inwestycyjnej. Osoba, która związana była z jego firmą, opowiada, że ma wyjątkowo wybuchowy charakter i potrafi twardo postawić na swoim oraz wyegzekwować momentalnie zmianę marszruty dla całego zespołu. – To człowiek o dwóch twarzach. Dowcipny dżentelmen, który jak wybuchnie, potrafi pokazać, i to spektakularnie, kto tu rządzi. Narzuca gigantyczne tempo. Czasem jest taką lokomotywą, która za rogiem gubi wagoniki. Często też mocno zaawansowane projekty, ale niedopięte do końca, uważa za zakończone. Życie wiele z nich zweryfikowało negatywnie – mówi nasz rozmówca. Skończone 60 lat nie weryfikuje jednak jego aktualnego trybu życia. U boku nowej partnerki życiowej Joanny Przetakiewicz korzysta z uroków życia bogacza. Ma domy na Sardynii, w Miami, St. Moritz, Londynie, Warszawie oraz zamek na Lazurowym Wybrzeży niedaleko Monako. Ostatnie jego zabawki to warty ok. 50 mln dol. samolot Gulfstream 550 oraz 80–metrowy jacht (choć raczej według tych, którzy go widzieli, należałoby go nazwać statkiem) Phenix. To morskie monstrum wyceniane ponoć na co najmniej 80 mln dol. ma sześć pokładów, a wnętrza zaprojektowano w nowojorskim stylu Art Deco. Na stałe pracuje na nim załoga licząca prawie 30 osób. – To są jego narzędzia pracy. Trudno sobie wyobrazić, by będąc w tej lidze podpływał do portu w sardyńskim Porto Cervo na dmuchanym materacu. Robiąc interesy na świecie, musi się też przemieszczać często i szybko – dodaje osoba, która miała okazję prowadzić z nim różne przedsięwzięcia. Do tej pory działał raczej w biznesie jako quasi-bank inwestycyjny. Kupić tanio, zrestrukturyzować i sprzedać drogo – to było jego motto. Jeśli doprowadzi do końca przygodę z Eneą, czyli uczyni z niej firmę zarządzaną z Poznania z regionalną pozycją, będzie to mogło być jego biznesowe dziedzictwo. Zresztą wszystkie jego drogi prowadzą do Poznania, gdzie według naszych informacji ma zamiar zainwestować w Wydział Zarządzania Uniwersytetu Ekonomicznego. Pytanie tylko, czy nie skończy się w tym przypadku na samym entuzjastycznym pomyśle. Ktoś za kilka lat na pewno powie „sprawdzam”. [ramka][srodtytul]Droga do potęgi[/srodtytul] Interesy Jana Kulczyka z państwem mają bardzo długą historię sięgającą początku lat 90. Zaczęło się od firmy Kulczyk Tradex, która miała wyłączność na handel volkswagenami. W 1992 r. firma podpisała kontrakt na wyposażenie policji w te auta. Do dziś Kulczyk Tradex to jedno z najcenniejszych aktywów w portfolio biznesmena. Szacujemy, że udziały w branży motoryzacyjnej (ma znaczne pakiety akcji w Skoda Auto Polska i Pekaes) warte są ponad 1,6 mld zł. Ale największy biznes Kulczyk zrobił w branży spożywczej. W 1993 r. za 20 mln zł nabył od państwa 40 proc. udziałów w Browarach Wielkopolskich. Kolejnym etapem prywatyzacji miała być giełda, ale ostatecznie nigdy do tego nie doszło. Za to Kulczyk podwyższył kapitał w spółce i przejął nad nią kontrolę. Poźniej łatwo było już zawierać kontrakty z kontrahentami zagranicznymi, na czym zresztą opierała się filozofia prowadzonych interesów. Partnerem w Browarach Wielkopolskich został SAB (dziś SABMiller), któremu rok temu Kulczyk odsprzedał większość udziałów. Dziś niespełna 3,8-proc. pakiet akcji Kulczyka w firmie SAB Miller wyceniany jest na 5,4 mld zł. Oznacza to, że prawie dwie trzecie majątku biznesmena, który szacujemy na prawie 8,2 mld zł, pozostaje w branży spożywczej. Interesy na linii: Kulczyk, państwo i inwestor zagraniczny, biznesmen robił też w przypadku Warty i Telekomunikacji Polskiej, gdzie kupione od państwa udziały z odpowiednim przebiciem odsprzedawał belgijskiemu KBC i francuskiemu France Telekom. Teraz Jan Kulczyk skupia się na energetyce. Z naszych szacunków wynika, że wartość firm związanych z tą branżą to ok. 470 mln zł, co stanowi ok. 5,7 proc. jego majątku. Wartość biznesu autostadowego Jana Kulczyka stanowi według naszych obliczeń ok. 3,2 proc. [i] [/ramka] Maj 2004 r. Odkrylam ze mój m±ż nocami pisze na komunikatorze, nie z kolegami jak mowił, a z koleżank±. Nocne rozmowy, telefony, sms. Czytałam jak pisał innej dziewczynie, że wystarczy że zamknie oczy i już s± razem, ze jest jego wisienk± na torcie, itd. To ja chodziłam do pracy, w domu drugi etat - 2letnie dziecko, padałam na pysk. On od 8-19 w pracy, w weekendy studia, które jakby nie było umożliwiłam mu, poprzez przejęcie zajmowania się całkowicie domem i dzieckiem. Nie musze mówic co dzialo sie w domu. Mówi że skończyl ta glupi± zabawe, i wszystko co zwiazane z tamt± dziewczyn± polikwidowal. Trzy miesiace pozniej odkrywam ze specjalnie dla niej założyl maila na którego cały czas się logował. Zo prawda nie było na skrzynce zadnej wiadomo¶ci od niej, Jego tłumaczenia..... logował sie z przyzwyczajenia. Wyrzucilam go z domu. W każdym razie głupia uwierzyłam w obietnice, piękne słowa, że zrozumiał, ze w lustro nie może sobie spojrzeć, że ja i dziecko jestesmy najwazniejsze, że zrobi wszystko aby¶my byli razem i szczę¶liwi. Obiecywał i ocierał moje łzy. Oj glupia bylam I tak odgrodzilam gruba krecha, przykrylam, i choc bywaly dni ze bol sie odzywal, odganialam go, mowiac sobie ze te do¶wiadczenia tylko nasz zwiazek wzmocnilo. Żyło nam się dobrze. Wydawało się że i ja i on pamiętamy, ale nigdy do tego nie wracali¶my. On opiekował się mn±, ja nim. Był czuły, kochajacy, zasypiali¶my przytuleni, bo nie móg zasn±ć bez mojego zapachu. Jak wyjeżdżał dzwonił kilka razy dzienne i mówił że tęskni, że chciałby byc z nami. Oj glupia i tak w ramach obietnic jakie dał mi mój m±ż ocierajac moje łzy i patrz±c na mój ból Maj 2014 r. Przez przypadek odbieram maila zwrotke którego moj kochany m±ż wyslal z komorki o tresci: ,,caluski w szyjke olenko,,. Poznal ja na szkoleniu, od 4 miesiecy pisza sobie sms i maile, dzwonia do siebie, Mówi miże mieszka we Wrocławiu że to tylko sms i maile, że sie z ni± nie spotkał. Wpadam na jej numer służbowy okazuje sie że pochodzi z całkiem innego miasta, miasta do którego 2 tyg. wcze¶niej mój m±ż pojechał na jednodniowe szkolenie. Owszem mówił mi wcze¶niej o szkoleniu, zdziwłam się umiejscowieniem szkolenia, bo nigdy jego zakł±d nie robił tam szkoleń, ale że ostatnio nast±piły duże zmiany, to może i w tym temacie też.... Dwa tygodnie pozniej wypada mi z szafy pani nr 2, tez kolezanka z pracy. Z nia spotykal sie 4 lata wczesniej przez pare miesiecy. Caly czas w swoim telefonie mial ja w kontaktach z wpisana data urodzin i imienin. Tydzien pozniej po pani nr. 2 wypada mi pani nr 3 z szafy. Pani z ktora od 20 miesiecy regularnie uprawial seks. A mnie oklamywal ze jest chory i mialam czekac na dzialanie tabletek. A pani nie musiala. Dowiedzialam sie ze mu sie nie podobala, nie podniecala, ze nie dzialala na niego i gdyby sie nie starala (seks oralny) nie mialby erekcji. Erekcja byla kiepsa, seks, orgazm mechaniczny. Ze on lezal ona po nim skakala, nie dotykal jej, trzymal rece tylko na jej biodrach. I tak biedaczek sie meczyl przez te 20 miesiecy, ba musial nawet hotele wynajmowac, lub urywac sie z pracy do lasu. Pani sie w nim zakochala i chciala sie rozwodzic, bylo mu to obojetne. Sypial z nia bez prezerwatyw, a ja biedna meczylam sie z jakimis pseudo infekcjami i siedzialam ciagle u ginekologa. Spedzil z nia w hotelu swoje 40 urodziny, a potem przyszedl do domu i jadl drugiego torta ze swoja ,,nudna rodzina,,. wieczorami na spacerach pisal do niej sms, bo go o to prosila. Jemu to bylo obojetne. Nie tesknil za nia, nie myslal, nie proponowal spotkan to ona zawsze mowila ze sie stesknila, nie podobala mu sie, miala krotkie nogi, male piersi, blond wlosy. Biedactwo prawda. A ja ja przeplacilam to wszysfko zdrowiem. Przez dwa lata szpitale i lekarze. Dzis. Mieszkamy razem. Prowadzi dom aby pokazac mi jak bardzo mu zalezy na rodzinie. A ja. Nie wierze juz w zadne jego slowo. I tak ja go bardzo kochalam, dzis nienawidze go cala soba. Zaluje ze pare lat temu uwierzylam w obietnice, ktore okazaly sie klamstwem. Dzis jestem kobieta ktora na kryzys wieku sredniego, o ktorym mowila mezowi, dostala w prezencie 3 kochanki. Nie ma jak to wsparcie kochajacej osoby. Co mam. Farse malzenstwa. Poczucie zniszczonego zycia, wewnetrzny smutek, bol, rozpacz, zlosc, wscieklosc. Bylismy nawet na terapii, to ona ukierunkowala mnie ze najlepiej bedzie jak sie z nim rozwiode..... Musze tylko znaleĽć siłę. Strona 1 z 6 1 2 3 4 > >> Deleted_User dnia lipca 01 2016 17:16:34 Mało Ci powodów by tę siłę znaleĽć? Co Ci jeszcze potrzebne? Lub inaczej-czym się tłumaczysz, że wci±ż z nim jeste¶? Szanse dawała¶ już nie raz. beziza2012 dnia lipca 01 2016 18:18:53 powodow mam duzo Strach mnie powstrzymuje, obrazy z dziecinstwa, obraz mojej matki, kobiety borykajacej sie samotnie wychowujacej trojke dzieci. Gdyby nie pomoc babci, kiepsko by bylo. Ja bede musiala liczyc sama na siebie. anka67 dnia lipca 01 2016 18:22:25 Historia bardzo podobna do mojej, dałam mu szansę, za miesi±c nasza 25 rocznica ¶lubu..... Deleted_User dnia lipca 01 2016 18:36:11 No to nie dziwię się czemu latami wybaczała¶, próbowała¶, nie chciała¶ widzieć oczywistych lampek alarmowych. Jest takie paskudztwo- ddrr dorosłe dzieci rozwiedzionych rodziców. Może przyda Ci się ten termin w Twoich poszukiwaniach. Strach można przezwyciężyć. Dzieci pewno już małe nie s±, a Twój m±ż nawet po rozwodzie nie przestanie być ojcem. Przezwyciężysz ten jeden strach i pozbędziesz się drugiego-czy nadal kłamie, zdradza. B40 dnia lipca 01 2016 18:42:54 Beziza a czego konkretnie się boisz. Jak wygl±daj± spray maj±tkowe, dom, mieszkanie dzieci doczytałem jedno. Opcje masz dwie tolerujesz kochanki męż±, udajesz że łykasz bajki jak ciepłe p±czki lub mówisz do¶ć i zaczynasz życie od nowa. Jest jeszcze trzecia ale t± przerobiła¶ - danie szansy (niestety na miękko). Jak widać efekt żaden. Znam faceta który wysłał żonę z dziećmi na wczasy na Karaiby aby móc w spokoju posuwać kochanki i delektować się EURO 2016. Deleted_User dnia lipca 01 2016 19:57:47 I tak odgrodzilam gruba krecha, przykrylam, i choc bywaly dni ze bol sie odzywal, odganialam go, mowiac sobie ze te do¶wiadczenia tylko nasz zwiazek wzmocnilo. Wydawało się że i ja i on pamiętamy, ale nigdy do tego nie wracali¶my. Z ciekawo¶ci spytam, z czyjej inicjatywy wyszła ta "gruba krecha" i niby czemu miała służyć?Zaluje ze pare lat temu uwierzylam w obietnice, ktore okazaly sie klamstwem. Skoro wiedziała¶, że ma tak± słabo¶ć,tak± ułomno¶ć, to dlaczego nic z tym nie zrobiła¶, poza zamieceniem sprawy pod dywan? Deleted_User dnia lipca 01 2016 20:09:38 Dziewczyno.. Spadaj z tego małżeństwa, póki masz siły na budowanie jakiego¶ nowego życia, bez niego. Za chwilę pan będzie stary, schorowany, kochanki go olej±, a Ty zdobędziesz etykietkę "zimnej suki", jak wreszcie wykopiesz go za drzwi. Po co Ci to? Podziękuj panu grzecznie za współpracę i idĽ swoj± drog±. Facet Ľle skończy, ale je¶li Ty się nie opamiętasz w porę, to także będziesz mieć przechlapane. M±ż, który tarza się z paniami na zawołanie. Termin: Wierno¶ć małżeńska, jest mu obca jak Papuasowi kiełbasa Żywiecka. Po co Ci kobieto taki facet? Rozejrzyj się, spójrz w lustro... Nie za wiele po¶więciła¶ dla tego drania? Chcesz którego¶ dnia obudzić się stara, zmęczona życiem, wykorzystana do imentu, wła¶ciwie nikomu niepotrzebna, słaba i oszukana? To jeste¶ na wła¶ciwej drodze. Nic nie rób, samo się zrobi. beziza2012 dnia lipca 02 2016 00:24:06 Jest takie paskudztwo- ddrr dorosłe dzieci rozwiedzionych rodziców. Może przyda Ci się ten termin w Twoich poszukiwaniach. DDRR jakbym czytala o sobie Do tego trzeba dolozyc dorosle dzieci alkoholikow. Nawet nie wiemy jak nasze dziecinstwo ma wyw na nasze dorosle zycie. Moj maz wiedzial o moich koszmarach z dziecinstwa, wiedzial ze najwazniejsza dla mnoe jest nasza rodzina.... Moze z ta wiedza czul sie bezkarny.... Moze z ta wiedza myslal ze mu wszystko wybacze.... Bardzo sie pomylil Nie wybacze Wybaczylam raz Wybaczenie drugi raz to tak jakbym wyrazila cicha zgode na nastepne zdrady Komentarz doklejony:Beziza a czego konkretnie się boisz. Jak wygl±daj± spray maj±tkowe, dom, mieszkanie dzieci doczytałem jedno. Dziecko jedno Mieszkanie - wspolne i kredyt na dlugie lata Zarobki - to on byl ta polowa co wiecej przynosil do domu Pare lat temu wyprowadzilismy sie do innego miasta, wiec w poblizu nie mam w razie czego nikogo z rodziny, owszem sa znajomi, kolezanki, ale maja wlasne zycie. Finansowo tez bede musiala radzic sobie sama, nikt sie nie przejmie jak pieniedzy starczy mi do 20goOpcje masz dwie tolerujesz kochanki męż±, udajesz że łykasz bajki jak ciepłe p±czki lub mówisz do¶ć i zaczynasz życie od nowa. Jest jeszcze trzecia ale t± przerobiła¶ - danie szansy (niestety na miękko). Jak widać efekt żaden. Kochanek podobno juz nie ma, jak sie wydaly, wszystkie poszly do smieci nastepnego dnia. Ale to dla mnie nie jest juz wazne. Tolerowac nie zamierzam, bajek lykac nie bede, wybaczenie nie wchodzi w gre. Nie umiem juz. Za duzo sie wydarzylo. Zrobil to z pelna swiadomoscia mojego bolu jaki bede przechodzic. Jedyne na czym mu zalezalo to to ze sie nie wyda abym nie cierpiala. Jego slowa...... zasmialam sie, gdy je uslyszalam powiedzialam mu boze jak ty mnie biedaku mocno kochasz....... Komentarz doklejony:Z ciekawo¶ci spytam, z czyjej inicjatywy wyszła ta "gruba krecha" i niby czemu miała służyć? I z jego i z mojej, pamietamy ale dla dobra ,,nowego,, malzenstwa nie wracamy, nie wypominamy. Kto by chcial slyszec przez nastepne 20 lat ,,a pamietasz jak mnie zdradziles...,,Skoro wiedziała¶, że ma tak± słabo¶ć,tak± ułomno¶ć, to dlaczego nic z tym nie zrobiła¶, poza zamieceniem sprawy pod dywan? Nie zosty zamiecione, zostaly przegadane i przewalkowane przez dlugie rozmowy. Wiedzial o moich oczekiwaniach, strachu, postrzegania naszych relacji, on mowil o swoich. Wydawalo sie ze znalezlismy srodek i mielismy podazac w tym kierunku. Ja wiedzialam jedno, pokazalam mu i powiedzialam za pierwszym razem ze nie zgadzam sie na takie traktowanie mnie, malzenstwa, rodziny. A co niby mialam zrobic? kontrolowac na kazdym kroku, gps w tylek wsadzic, kieszenie przegladac, komorke na podsluch zrobic. Odwozic do pracy i przywozic z pracy. Za pierwszym razem malzenstwo wisialo na włosku, wiec wiedzial ze skok w bok = bedzie gnoj, ktory prowadzi do rozwodu. Przepraszam ale nawet po tych 10 latach gdy jednym czasie wysypaly mi sie 3 nastepne kochanki i trafilam na terapie, sama pani psycholog mowila odciac krecha, pamietac ale nie wracac aby nie dobijac siebie i malzenstwa ktore chcemy ratowac. Czytajac te slowa mam wrazenie ze nie zrobilam nic aby moj maz mnie nie zdradzal, ba pozwalajac odbudowac sobie zaufanie do osobey ktora kochalam, pozwolilam sie zdradzac. Zabrzmialo to tak jakby to byla moja wina. Ja zrobilam duzo, aby ratowac malzenstwo, co zrobil w tym kierunku moj maz.... Deleted_User dnia lipca 02 2016 08:22:56 Ach te terapie i terapeuci. Jestem jednym z tych ,którzy namawiaj± do podjęcia terapii gdy kto¶ przestaje radzić sobie z problemami lub zaszło¶ci ciężkie do przej¶cia. Ale mam też dystans do samych terapii i terapeutów. W większo¶ci przypadków psycholog będzie tylko po¶rednikiem między dwojgiem partnerów, a skuteczno¶ć zależy od odpowiedzialno¶ci obydwojga. Twój m±ż raczej odbębnił swoj± rolę, może nawet i przez chwilę co¶ tam chciał zmienić. S± ludzie, którzy nie zmieni± niczego, nawet po stu terapiach. S± też terapeuci, którzy nie wyjd± nigdy poza wyuczone ze szkół regułki, nie dostrzeg± zaburzeńca ,a przez same zasady prowadzenia terapii nie wyskocz± przed szereg i nie dadz± sygnału-ten człowiek się nie zmieni. O Twoim mężu poczytasz w ksi±żce lub blogu pod tytułem "moje dwie głowy" . Znajdziesz tam wszystko o mężu, o jego manipulacji, o sobie, o systemie zaprzeczeń trzymaj±cych Cię do tej pory w małżeństwie. Je¶li chodzi o DDA i DDRR, nie korzystaj z byle psychologa, tym doskonale zajmuj± się terapeuci uzależnień, grupy wsparcia Al-anon. Strachy ,lęki i przyzwyczajenia trzymaj±ce Cię wci±ż w pułapce s± w Twojej przeszło¶ci domu rodzinnego i współuzależnieniu przez gada(często posługujemy się "swoimi"terminami, czy gad nie jest doskonałym zwrotem? ). Drobne spostrzeżenie, kiedy¶ mocno kochała¶, teraz mocno nienawidzisz. To dokładnie to samo uczucie. Kocha i nienawidzi się osobę, z któr± się jest bardzo mocno zwi±zan±. Nox dnia lipca 02 2016 10:10:59 co do Twoich strachów:nawet ludzie maj±cy rodzinę ,,za płotem"s± czesto sami ze swoimi problemami. Ty nie jeste¶ młodziutk± męzatka . Więc argument ze rodzina daleko....?Ja mam mamę która nigdy nie była dla mnie wsparciem i siostrę na drugim końcu na co możemy liczyć to pogaduchy przez mi wystarczać kawa z koleżank± od czasu do czasu. Ale to dla poprawy nastroju a nie po to by kto¶ załatwił moje problemy. Dawała¶ sobie ¶wietnie radę gdy była¶ niedo¶wiadczon± osoba/z tym samym problemem DD.../Sama !!!wmawiaj±c sobie że on Ci jest niezbędny/ ...,, ja chodziłam do pracy, w domu drugi etat - 2letnie dziecko, padałam na pysk. On od 8-19 w pracy, w weekendy studia, które jakby nie było umożliwiłam mu, poprzez przejęcie zajmowania się całkowicie domem i dzieckiem....." Teraz dzieciak ma 14 lat,swój ¶wiat w którym mama i tato s± potrzebni ale bywa że koledzy musisz być jego parasolem ochronnym jak wtedy gdy miał 2-5 8 lat. Będziesz sobie musiała radzić sama?a co robiła¶ do tej pory? Ty masz jedno ,,odchowane dziecko"a prze¶laduj± cię obrazy mamy ..ale Ty już odrobiła¶ najważniejsz± czę¶ć zadania sama ,bez w czym ta babcia miałaby Ci pomóc? ..,, Ja zrobilam duzo, aby ratowac malzenstwo, co zrobil w tym kierunku moj maz....Zrobiła¶ dużo by utrzymać małżeństwo. Twój m±ż ma cały czas t± sam± fałszywa twarz której się nie przyjrzała¶ po pierwszej chciała¶ kontrolować itd...bo ,nie chciała¶ widzieć jaka to ale jej Twoje życie. Strona 1 z 6 1 2 3 4 > >> Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.

człowiek o dwóch twarzach psychologia